Kochani!
Mieliście małą przerwę od nas. Od naszego przyjazdu do Polski minęło pół roku. Ale wspomnienia z Nepalu cały czas są w naszych sercach.
Kochani!
Mieliście małą przerwę od nas. Od naszego przyjazdu do Polski minęło pół roku. Ale wspomnienia z Nepalu cały czas są w naszych sercach.
Każdego roku wracając z Nepalu, spotykam się z pytaniem, co zrobiło na mnie największe wrażenie. Paradoksalnie nie są to kucane ubikacje, krowy swobodnie spacerujące się po ulicach, pająki wielkości dłoni, tłumy żebraków czepiających się rękawów,
Namaste!
Mimo, że od miesiąca jesteśmy już w Polsce i codziennie chodzimy na zajęcia, to cały czas żyjemy tym co zostało w Nepalu. Wspomnienia ludzi, miejsc i sytuacji, które były naszym udziałem odcisnęły na nas swego rodzaju piętno.
Nadeszła chwila na oficjalną wiadomość, iż wszyscy bezpiecznie wróciliśmy do domów. Jako, że kolejny rok akademicki już ruszył, to teraz z nowymi siłami możemy poświęcić się studiom.
Amanraj pełni swój dyżur całą dobę i to nie tylko w Health Poście ale także i nie raz musi ruszyć w teren.
Miesięczna przygoda, ale i duże wyzwanie jakim była praca w szkole dobiegła wczoraj końca.
I wreszcie nadszedł dzień, na który czekaliśmy od miesięcy. Idea, która nam przyświecała, staje się faktem.
Na dzień przed oficjalnym otwarciem ośrodka zdrowia udaliśmy się do lokalnej szkoły aby rozdać uczniom materiały sanitarne i piśmiennicze.
Po przyjeździe do Piskaru musieliśmy zrobić coś czego zazwyczaj staramy się unikać działając w odległych i odmiennych kulturowo krajach: porządzić się. Niestety było to konieczne, bo Nepalczycy i porządek raczej nie do końca się lubią.
Nareszcie, po wielu dniach błądzenia od sklepu do sklepu po całym Kathmandu, nadszedł ten wyczekiwany moment. Wszyscy wstaliśmy przed świtem aby wspólnymi siłami zapakować zakupione rzeczy na ciężarówkę.